Po poludniu jestesmy w Cannes. Meldujemy sie w hotelu Mercure obok prywatnego lotniska, gdzie co jakis czas ladowal prywatny odrzutowiec. Wieczorem jedziemy do centrum na kolacje. Jest pusto. Nie ma za duzo turystow. Ale aleja wzdluz morza robi wrazenie. Hotele, drogie sklepy. jest na bogato.